Bilans:
śniadanie: twarożek (59)
drugie śniadanie: jabłko (48)
obiad: dwa kwiatki brokuła (32)
kolacja: jabłko (48)
razem: 187
płyny: 3 zielone herbaty, dwa litry wody
ćwiczenia:
rano: 30 minut na bieżni + 50 brzuszków 'do tyłu'
wieczorem: Mel B. 'tums', Blogilates 'Legs and Thighs Workout' + 50 brzuszków 'do tyłu'
Daily thinspo:
W zasadzie dzisiaj czuję się strasznie. Zupełnie nie mogę na siebie patrzeć, mam wyrzuty
sumienia nawet po wodzie. Od dwóch dni moje psychotropy nie pomagają i nie wiem co
się dzieje. Czuję się zagubiona i mam stany lękowe. A było tak dobrze.
X.
Trzymam za Ciebie kciuki i bardzo gratuluję sukcesów, nie jest łatwo zrzucic chociażby 2 kg, wiem to po sobie.
OdpowiedzUsuńDasz radę, razem damy :*
Dziękuję Ci bardzo :) jest ciężko i wiem, że będzie jeszcze gorzej, ale idzie mi nieźle, już jest duży spadek. tylko nadal skłądam się głównie z tłuszczu :( no cóż, jak to mawia moja kumpela "samo się nie przytyło to i się samo nie zgubi" :)
OdpowiedzUsuń